Jeff Beck: 18 LTD | CLR Wersja na winylu LP w ograniczone kolorowane wydanie. Ta konkretna edycja została wydana w Europa w wydawnictwie ATCO Records we współpracy z Rhino Records (2) dnia 30. września 2022.
Jeff Beck i Johnny Depp poczuli się, jakby znów mieli po 18 lat
. Ale najpierw najważniejsze: Mistrz gitary i weteran rocka Geoffrey "Jeff" Arnold Beck z Wielkiej Brytanii i aktor Johnny Depp (kapitan Jack Sparrow w "Piratach z Karaibów") spotkali się po raz pierwszy w 2016 r. Ten ostatni jest nie tylko aktorem, ale także muzykiem na boku; obaj panowie od razu się dogadali i wpadli w twórczy przepływ. Beck od razu był pod wrażeniem twórczości Jonny'ego Deppa. Wszyscy mogą się o tym przekonać dzięki singlowi "This Is A Song For Miss Hedy Lamarr".
Teraz, latem 2022 roku, dwaj muzycy rockowi wydają swój pierwszy album, zatytułowany po prostu "18". Wiek, do którego czuli się przeniesieni podczas nagrań.
Album rozpoczyna "Midnight Walker (Davy Spillane cover)", sferyczny instrumentalny otwieracz z melodiami gitarowymi bez wątpienia granymi przez Jeff Beck. Smyczki są również nałożone na syntezatory, nadając utworowi melancholijny posmak w odniesieniu do znaczenia tytułu albumu: "Remember when we were just eighteen...".
Od pierwszych nut drugiego utworu, coveru "Death And Resurrection Show" Killing Joke, trudno zignorować myśl, że ktoś musiał niepostrzeżenie zmienić płytę. Obaj panowie wykonują industrial punkowy hit ze szczyptą stylu Prodigy.
Teraz oczywiście pojawia się ekscytujące pytanie, czego spodziewać się po trzecim utworze "Time" Dennisa Wilsona. Fortepianowa ballada bliska oryginałowi i z wyczuciem zaśpiewana przez Jonny'ego Deppa.
Teraz kolejny zaskakujący przewrót: elektro-funkowy numer spod pióra Deppa z tekstem w stylu Franka Zappy.
Po nim następuje kolejny cover, instrumentalna interpretacja "Don't Talk (Put Your Head On My Shoulder)" Beach Boys. Tutaj Beck i Depp pokazują sztukę bardzo autentycznego i umiejętnego odtworzenia oryginalnego utworu, dyskretnie wzbogaconego o ich własny styl. Podobnie jest w przypadku siódmego utworu "Caroline, No", również autorstwa Beach Boys.
Jako szósty utwór pojawia się "This Is A Song For Miss Heady Lamarr", ballada o złamanym sercu, doskonale skomponowana przez Jonny'ego Deppa. Mogłaby towarzyszyć niezliczonym scenom filmowym. Czy słuchając albumu z Jonnym Deppem i przez niego skomponowanego można mieć "filmowe uprzedzenia", czy ten człowiek faktycznie komponuje, tworzy muzykę i śpiewa w filmowym duchu? Te i podobne pytania prawdopodobnie będą zadawane Deppowi przez cały czas, więc czekajmy na jego odpowiedź.
Ósmy utwór to "Ooo Baby Baby", który Beck i Depp coverują w wykonaniu nikogo innego jak The Miracles. Jeff Beck po raz kolejny soluje ten klasyk z marzycielską intuicją, dzięki czemu można powiedzieć, że ten mistrz gitary dosłownie przemawia przez swój instrument.
Kolejne cztery utwory to również covery. Kontynuują "What's Going On", oryginalnie autorstwa Marvina Gaye'a. Obaj muzycy grają małą, ale elegancką sztuczkę z tym soulowym hitem: zamieniają refren i partie instrumentalne w powtórzeniu, dzięki czemu piosenka pozostaje w przepływie dzięki tej wariacji, dzięki czemu jej prawie cztery i pół minuty długości jest ledwo zauważalne.
"Venus In Furs" pojawia się jako dziesiąty numer. Ta wersja coveru jest wyraźnym kontrastem do oryginału The Velvet Underground, magicznego eksperymentalnego kwartetu rockowego prowadzonego przez Lou Reeda. Lekko zabarwiony country klasyk odradza się tutaj w mrocznej pop-rockowej wersji, która z pewnością spodobałaby się ekstatycznemu mrocznemu rockerowi Reedowi.
Gitarowe intro, bez wątpienia zagrane przez mistrza Jeff Beck, wprowadza nastrój do następnego utworu "Let It Be Me". Z pełnym empatii wokalem Jonny'ego Deppa nad piękną grą na fortepianie, subtelnymi smyczkami i wielopłaszczyznowymi partiami gitary Becka, ten utwór jest muzycznym doświadczeniem i udanym hołdem dla braci Isaaca Donalda "Dona" Everly'ego i Philipa Jasona "Phila" Everly'ego.
Obaj muzycy w równie umiejętny sposób coverują "Stars" Janis Ian, co również jest wymagającym wyzwaniem. I być może amerykańska królowa songwritingu da nam znać, co sądzi o takiej interpretacji swojego klasyka. Można się założyć, że Jeff Beck i Jonny Depp znajdą jej uznanie i aprobatę.
Teraz dochodzimy do trzynastego i ostatniego utworu na "18": "Isolation" Johna Lennona! Niestety, ten bonusowy utwór jest dostępny tylko na CD i nie pojawi się na LP. Niemniej jednak, na koniec albumu, ten utwór po raz kolejny powala wszystko na ziemię. Wersja coveru wyraźnie przenosi hit Lennona do roku 2022, ale Beckowi i Deppowi udało się uchwycić wyjątkową dynamikę piosenki byłego Beatlesa, polegającą na balladowym spokoju i gromkich, chwytliwych stadionowych rockowych refrenach. Wreszcie, perkusja, na której Vinnie Colaiuta grał we wszystkich utworach, w tym w tym, po raz kolejny wysuwa się na pierwszy plan w imponującym stylu: zrelaksowany, potężny groove napędza piosenkę i jest tu i ówdzie zaorany wirtuozerskimi zawirowaniami werbla, a czasami nawet kontrabasowymi rolkami pasującymi do kompozycji.
Podsumowując, "18" to rewelacyjny i bogaty muzycznie album, który zajmie swoje miejsce w historii rocka. Jeden czy dwa odsłuchy to za mało, na tym albumie jest o wiele więcej, ponieważ aranżacje, które zostały nagrane przez topowy skład zespołu, oferują jeszcze więcej do odkrycia przy każdym odsłuchu.
"18" można już zamawiać jako CD, LP ma się ukazać pod koniec września 2022 roku.
Album sięga do gatunku Rock, Folk, World, & Country i Rock & Roll. Coloured Gold Nugget Vinyl.