The Rolling Stones: A Bigger Bang Wersja na winylu 2LP w zremasterowane wydanie. Ta konkretna edycja została wydana w Europa i USA w wydawnictwie Rolling Stones Records dnia 26. czerwca 2020.
A Bigger Bang narodził się z desperacji, reakcji Keitha Richardsa i Micka Jaggera na fakt, że ich przyjaciel i kolega z czterdziestu lat, Charlie Watts, był niebezpiecznie chory i mógł nie przeżyć. Zareagowali na tę możliwość, siadając i pisząc we Francji, chez Mick, a następnie zaczęli nagrywać w tym samym miejscu. Mówią, że piosenki po prostu przyszły, a potem zaczęła powstawać muzyka. Niezależnie od tego, czy było to łatwe, czy trudne, zdecydowanie im się udało. Nie trzeba długo czekać, aby słuchacz szybko zdał sobie sprawę, że A Bigger Bang to prawdziwy, staromodny, czarno-biały, bluesowy rock and roll, tak jak grali go Rolling Stones, kiedy wymyślili go w latach 60. i 70. Różnica między teraz a wtedy to oczywiście czas i wiek, a na tej płycie wszyscy zauważyli i cieszyli się faktem, że nie udaje ona ani nie stara się zbytnio ignorować faktu, że panowie Wood, Watts, Richards i Jagger są po sześćdziesiątce, a nie po dwudziestce. To nawet nie jest problem. Od zgrzytliwych strun Micka w "Rough Justice" po wokal Keitha w "Infamy", Stonesi są tutaj ponadczasowi, robią to, co zawsze robili, słyszalnie dobrze się przy tym bawiąc, a także niosą o wiele mniej "ciężaru" niż ostatnio. Nie mówię o ich kościstych tropach z lat 60-tych, ale o okrojonej, nic nie robiącej produkcji. Don Was powraca za sterami, aby po raz trzeci podjąć się tego najtrudniejszego z zadań (był zaangażowany w film Bridges to Babylon). Jednak lekki sposób, w jaki płyta została stworzona - w kawałkach, w domu Micka, z mniejszą niż zwykle grupą współpracowników (wszyscy zwykle podejrzani, ale nikt niezwykły i żadnych nowicjuszy) - znajduje odzwierciedlenie w oszczędnych wartościach z minimalną ilością efektów dźwiękowych lub wypełniaczy dla efektu. Piosenki są w większości proste, niektóre lepsze od innych, z których najgorsze to przyzwoite kawałki z gatunku dance/dance. Najlepsze z nich - Rough Justice, Rain Fall Down, She Saw Me Coming, This Place Is Empty, Look What The Cat Dragged In - to solidne klasyki z rodzaju tych, które Stones zawsze pisali, nagrywali i wykonywali. Krótko mówiąc, to świetny album. Może nie świetny w sensie "Let It Bleed" czy "Exile On Main St.", ale świetny w sensie kolekcji, która definiuje epoki i gatunki i została stworzona w środku katastrofy i zmian społecznych, ale mimo wszystko świetna. Wiesz - świetny w sensie "właśnie usłyszałem świetny album". Posłuchaj i przekonaj się, czy się zgadzasz. (rollingstones.com)
Album sięga do gatunku Rock, Blues, Blues-Rock i Classic Rock. 180g Remastered Half Speed Master Vinyl.