Fleetwood Mac: The Dance Wersja na winylu 2LP w standardowe wydanie. Ta konkretna edycja została wydana w Europa w wydawnictwie Reprise Records dnia 12. października 2018.
Powrót ery RUMOURS na Fleetwood Mac do aktywnej służby był mile widzianą wiadomością w 1997 roku. Każdy z trzech głównych autorów piosenek zespołu - Lindsey Buckingham, Stevie Nicks i Christine McVie - wykonał solową pracę, która, choć wysokiej jakości, nie zbliżyła się do komercyjnych wyżyn zespołu w czasach jego świetności. A próba perkusisty Micka Fleetwooda i basisty Johna McVie kontynuowania działalności bez ich wokalnego trio - ponury TIME z 1995 roku z byłym gitarzystą Traffic Dave'em Masonem - nie mogła wypaść gorzej.
Od pierwszych nut "The Chain" na THE DANCE - albumie koncertowym i projekcie wideo, który oznaczał powrót klasycznego składu - łatwo usłyszeć, że pięciu głównych graczy jest lepszych razem niż osobno. Buckingham i Nicks urodzili się, by współgrać - on brzmi, jakby miał wyskoczyć ze skóry z adrenaliną, a jej chrapliwy głos daje mu cel, do którego może dążyć. Dymny podkład Christine McVie dodaje piosence jeszcze więcej tekstury i głębi. Słuchacze rozpoznali coś, czego im brakowało w tym momencie, prawdopodobnie nie zdając sobie z tego sprawy - klasyczne brzmienie tego wspaniałego zespołu.
Oprócz znanych utworów, takich jak "Go Your Own Way", "Rhiannon", "Dreams" i "You Make Loving Fun", THE DANCE dał każdemu autorowi piosenek miejsce na wprowadzenie nowego materiału. "Temporary One" to szybki numer Christine McVie, który szybuje na wietrze gitar akustycznych i jest prawdopodobnie najbardziej optymistycznie brzmiącą piosenką na albumie. Buckingham współtworzy "Bleed to Love Her", który łagodzi mroczne tendencje na rzecz prostej popowej piosenki. "Sweet Girl" Nicks brzmi najbardziej tak, jakby mogła pochodzić z sesji pod koniec lat 70. z całej trójki; podobnie jak "Temporary One", jest tu dużo brzdąkania i spora dawka harmonii, ale przede wszystkim wspaniale było usłyszeć głos Nicks po raz kolejny na czele tego zespołu.
Najważniejszymi punktami albumu są jednak stare piosenki, które brzmią zupełnie jak nowe. Buckingham bierze "Big Love" z 1987 roku i zamienia go w solowy trening gitarowy, z fingerpickingiem, który brzmi nieziemsko i wspiera głos, którego desperacja jest namacalna. "Silver Springs", strona B RUMOURS, ma rozdzierający serce nastrój, który jest wzmocniony przez wiele mocnych stron zespołu, od głosu Nicks, przez solo Buckinghama, po sekcję rytmiczną, która trzyma to wszystko razem.
Do czasu, gdy koncert (i płyta) kończy się głośnym wykonaniem "Don't Stop" (wzmocnionym przez orkiestrę marszową sprowadzoną do "Tusk" jeden utwór wcześniej), było jasne, że Fleetwood Mac nie zamierzają się zatrzymywać, że są w stanie kontynuować. Co więcej, byli gotowi to zrobić, poszerzając swój katalog hitów o występy, które nie tylko wywołały uśmiech na twarzach nostalgicznych fanów, ale przeniosły wspaniałą muzykę z przeszłości do teraźniejszości.
Album sięga do gatunku Rock, Pop Rock i Classic Rock.