Electric Light Orchestra: Eldorado A Symphony By The Electric Light Orchestra Wersja na winylu LP w standardowe wydanie. Ta konkretna edycja została wydana w Europa w wydawnictwie Legacy we współpracy z Epic i Sony Music dnia 27. maja 2016.
Na czwartej płycie ELO Lynne dokonał ważnej innowacji. "Eldorado" to pierwszy album, do którego Jeff Lynne zatrudnił orkiestrę; na poprzednich albumach Lynne uzupełniał smyczki dogrywkami. Lynne zatrudnił Louisa Clarka, aranżera smyczków, i wykorzystał pełną orkiestrę do nagrań grupy. To podejście przyniosło natychmiastowe owoce w postaci ambitnego albumu Eldorado z września 1974 roku, który zwiększył popularność grupy na całym świecie i udoskonalił podejście, które przyniesie owoce w kolejnych latach. Przełom artystyczny, który uczynił Electric Light Orchestra pionierskim zespołem (i potwierdził Lynne'a jako czołowego praktyka Beatlesów) jest nadal godny uwagi ze względu na zaangażowanie pełnej orkiestry i chóru, których zakres jest doskonale uchwycony na tym albumie. Różni się on od dwóch pierwszych utworów grupy nie tylko dopracowanym tekstem Lynne'a, ale także zaangażowaniem orkiestry, którą uzupełnia trzech smyczkowców grupy. Ruchy symfoniczne, zaaranżowane przez Lynne i dyrygenta Louisa Clarka, wspierają zaraźliwą muzykę, nie zagłuszając jej. Akcenty służą również jako środek przenoszenia do różnych światów narracji. "Eldorado", które zostało ukończone jako opowiadanie, zanim Lynne przelał swoje notatki na papier, zawdzięcza swoją inspirację, jak na ironię, ojcu Lynne'a. W odpowiedzi na krytykę zespołu ze strony ojca, Lynne stworzył melodyjny trip de force, który, podobnie jak Czarnoksiężnik z krainy Oz, który dominuje na okładce, podkreśla siłę codziennych marzeń i heroizm każdej jednostki. To nie przypadek, że dźwiękowa podróż rozpoczyna się uwerturą przerywaną słowami cynika potępiającego "marzyciela, nie przebudzonego głupca". To dzieło piękne i zabawne, wyrafinowane i spójne, celebrujące takich romantyków i eskapistów. Technokolorowa eskapada pełna soczystych melodii, płynnych crescend i mocnej mieszanki energicznego rocka i rozległych elementów orkiestrowych, łączy bogate obrazy i rozległe dźwięki w sposób, którego nie da się oddzielić. W rękach Lynne'a i spółki rzeczywistość i fantazja zderzają się i załamują wszelkie linie podziału. Dowodem na to jest nie tylko epicka produkcja, ale także ponadczasowość (i chwytliwość) utworów takich jak balladowy "Boy Blue", power-popowy "Illusions in G Major" i oczywiście trafnie zatytułowany hit "Can't Get It Out of My Head". Kilkadziesiąt lat później Eldorado jest odpowiednikiem doświadczenia poza ciałem, zaproszeniem do wyrwania się z monotonii, niezależnie od tego, czy słuchasz reedycji Mobile Fidelity na dużym zestawie stereo, czy na doskonałych słuchawkach.
Album sięga do gatunku Rock, Pop i Symphonic Rock. 180g Vinyl.